Prokuratura zbada przyczyny śmierci Elżbiety Zającówny! Wszczęto śledztwo, porażające ustalenia

Elżbieta Zającówna zmarła kilka dni temu, a jej śmierć poruszyła całym środowiskiem polskiego show-biznesu i nie tylko. Tymczasem, jak się okazuje, okolicznościom odejścia wielkiej gwiazdy będą teraz przyglądać się śledczy. "Super Express" ustalił, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo po śmierci Elżbiety Zającówny. Chodzi o postępowanie w kierunku "nieumyślnego spowodowania śmierci". Poznajcie szczegóły.

 Elżbieta Zającówna

i

Autor: akpa

Elżbieta Zającówna nie żyje. Zmarła w wieku 66 lat, o czym 29 października 2024 roku poinformował w mediach społecznościowych Związek Artystów Scen Polskich.

"Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST. W jednym z wywiadów powiedziała: 'Uwielbiam się śmiać, uwielbiam wesołych ludzi. Tak właśnie chcę żyć'. I taką Cię zapamiętamy. Żegnaj, Elu!" - napisał ZASP.

Zającówna największą popularność zdobyła, grając w takich produkcjach jak "Vabank" czy "Seksmisja", ale sławę aktorce przyniosła też rola Hanki w serialu "Matki, żony i kochanki".

Zobacz także: To były ostatnie zdjęcia Elżbiety Zającówny. Już kilka lat przed śmiercią unikała wyjść, nie pokazywała się publicznie

Kobieta przez lata walczyła z poważną chorobą, która powodowała zaburzenie krzepliwości jej krwi. I choć oficjalnie nie podano jeszcze przyczyny zgonu Zającówny, to niewykluczone, że swój wpływ mogła mieć właśnie choroba von Willebranda.

- Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, że nie będę umierać na scenie - wyznała przed laty w magazynie "VIVA!" Elżbieta Zającówna. Tymczasem, jak ustalił "Super Express", okazuje się, że przyczynie zgonu aktorki przyjrzy się prokuratura.

Zobacz także: Elżbieta Zającówna nie żyje. Była nieuleczalnie chora. "Nie będę umierać na scenie"

Szczegóły poniżej.

Przyczyna śmierci Elżbiety Zającówny. Prokuratura w Warszawie przeprowadzi śledztwo

"Super Express" ustalił, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie śmierci aktorki Elżbiety Zającówny. Chodzi o art. 155 & 1 kodeksu karnego, który mówi o "nieumyślnym spowodowaniu śmierci". Grozi za to kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Prawdopodobnie nikt jednak zarzutów nie usłyszy. Dlaczego?

To standardowa procedura w przypadku ujawnienia zwłok przy braku świadków śmierci. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok - powiedział "Super Expressowi" prokurator Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Potwierdził jednocześnie, że wszczęto postępowanie w tej sprawie.

Zobacz także: Co z pogrzebem Elżbiety Zającówny? Decyzja należy do męża zmarłej gwiazdy

Gdy zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, przyczyna śmierci Zającówny stanie się jasna i ukróci plotki oraz domysły w tym zakresie. Na jej wyniki trzeba będzie jednak poczekać, być może nawet kilka tygodni. Tymczasem aktorkę wciąż żegnają wielkie gwiazdy estrady, bliscy i przyjaciele. Elżbieta Zającówna na zawsze pozostanie w sercach swoich fanów.

Zobacz także: Ujawniono, w jakich okolicznościach znaleziono ciało Zającówny. Smutne doniesienia o córce

Zobacz galerię zdjęć: Tak zmieniała się Zającówna przez lata

Sonda
Straciłeś ostatnio kogoś bliskiego?
FB SE: Elżbieta Zającówna nie żyje. Była nieuleczalnie chora. "Nie będę umierać na scenie"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają