– Na początku Edyta na pewno nie miała świadomości swojego potencjału, dopiero z czasem się tego uczyła... Bez względu na to, jak się potoczyły i nadal się toczą sprawy zawodowe Edyty, to ona nie straci tego, co ma – wyznała Krystyna Prońko w internetowym wywiadzie „WojewódzkiKędzierski” i dodała: – Jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Jest wiele rzeczy, które ona może zrobić. Może w tej chwili jest w ślepej uliczce.
Powiedziała również, kto jej ostatnio podpadł. – Dawid Podsiadło... to zjawisko socjologiczno-psychologiczne na pierwszym miejscu, a dopiero potem muzyczne. Dawid pisze bardzo dobre teksty, ale do muzyki bym się czepiała. Zresztą nie tylko do niego. On warunki wokalne ma raczej cienkie – opowiadała jubilatka.
Prońko na scenie występuje nieprzerwanie od 54 lat. Jest cenioną w Polsce i za granicą wokalistką jazzową i rockową. Ma na swoim koncie kilka odznaczeń za działalność artystyczną. Jak zaczynała?
– Mieszkaliśmy z rodzicami w trzypiętrowej kamienicy. Był tam świetny pogłos, co odkryłam któregoś dnia, wracając ze szkoły. Później chodziłam do szkoły muzycznej i tak się zaczęło... – wspominała.