Dawid Kwiatkowski udzielił bardzo przejmującego wywiadu magazynowi "Party". Przyznał, że jego dzieciństwo było dalekie od ideału. Dlaczego? W domu jego rodziców był alkohol. Mama nie radziła sobie z problemem, więc Dawid często uciekał do babci, która mieszkała w tym samym bloku, tylko piętro niżej.
" Jako 14-latek miałem wrażenie, że mogę wszystko naprawić, uspokoić sytuację w domu, zarobić pieniądze, których brakowało. Pierwsze działania podjęliśmy wspólnie z babcią, czyli mamą mamy. Byłem przekonany, że skoro nie przebywam już pod opieką rodziców, to niewiele mogę zdziałać. A tak nie jest! Otóż jeśli ktoś się zatracił w nałogu, może stwarzać zagrożenie dla siebie i dla otoczenia – państwo pomaga wyleczyć taką osobę" - powiedział.
Na szczęście, rodzice Dawida wyszli z alkoholizmu. Teraz w jego domu panuje normalna atmosfera. Wkrótce Dawid wybiera się z mamą za granicę, żeby pokazać jej, że życie może wyglądać inaczej.
"Mówię o tym po raz pierwszy w życiu, bo wiem, że najgorsze mamy już za sobą. Wierzę, że nasza historia pomoże wielu ludziom" - powiedział.