Przemek Kossakowski właśnie zwiedza Albanię. Jest zachwycony podróżą, podczas której zapomniał trochę o własnym wyglądzie. Gdy ostatnio pochwalił się swoim zdjęciem z wyjazdu, rozpętała się istna burza w komentarzach. Jego fani byli przerażeni tym jak wygląda. Zwracali uwagę, że zdecydowanie przydałby mu się fryzjer i przycięcie zapuszczonej brody. Kossakowski musiał wziąć sobie te uwagi do serca, bo postanowił odwiedzić lokalny zakład fryzjerski.
Przemek Kossakowski w końcu poszedł do fryzjera
Przemek nie szukał ekskluzywnego salonu fryzjerskiego, poszedł do tego, który miał po drodze. Atmosfera w nim okazała się wyjątkowa, o czym celebryta postanowił napisać w sieci. Zauważył też, że został nieco zmuszony do zmiany swojego wyglądu: "Postanowiłem poddać się niezbędnym korektom. Nie wiem, dlaczego zdecydowałem się na ten właśnie, świadczący usługi barberskie, zakład. Możliwe, że moją uwagę zwrócił tym, że niczym się nie wyróżniał, oraz że sąsiadował ze sklepem mięsnym". W dalszej części wpisu opowiada o swoim spotkaniu z lokalnymi mieszkańcami i tym, jak rozbawił ich fakt, że chce wyglądać jak oni. "Szarpnąłem za kłak, w jaki ostatnio zmieniła się moja broda i powiedziałem, że chcę wyglądać jak albański mężczyzna", dodał. Na szczęście wszystko się udało i teraz Kossakowski może pochwalić się nowym, zadbanym wyglądem.