Przemek Kossakowski zrezygnował z pracy w telewizji, ale nie z innych swoich projektów. Podróżnik większość swojej energii poświęca ośrodkowi dla osób niepełnosprawnych, który otworzył. Ma też czas, żeby zwiedzać kolejne miejsca na mapie świata, a relacje z podróży zamieszcza w mediach społecznościowych. Przemek napisał również kolejną książkę "Drobna nieuważność i inne historie", która właśnie ujrzała światło dzienne. Kossakowski zachęcał swoich fanów i czytelników do spotkania autorskiego. I to właśnie ono stało się źródłem wielkiej pomyłki.
Kossakowski przeprasza za swój błąd
Przemek z dumą informował, że w jednym z popularnych salonów prasowych odbędzie się spotkanie autorskie z jego udziałem. Okazało się jednak, że Kossakowski nie wiedział, że ma się ono odbyć wyłącznie w sieci... "Pożałowania godna pomyłka, na którą stać tylko pożałowania godnych ludzi. W ostatnich dwóch publikacjach na social mediach anonsowałem dzisiejsze spotkanie autorskie w Empiku przy ulicy Marszałkowskiej. Przed chwilą dowiedziałem się, że owszem spotkanie jest, ale jest to spotkanie on line", napisał na Instagramie. Skruszony Przemek chcąc wynagrodzić tym, którzy jednak pofatygowali się pod wskazany adres, że będzie na nich czekał, żeby chociaż na chwilę mogli się z nim zobaczyć w realu. "Wybaczcie staremu człowiekowi, który z trudem pojmuje instytucje spotkań korespondencyjnych. Transmisja będzie trwała godzinę, jeżeli po tym czasie, pod podanym przeze mnie w ostatnich dwóch postach adresem, ktoś będzie na mnie czekał, obiecuję zrobić sporo aby wynagrodzić zmarnowany czas i straty moralne", dodał.