W zeszłym roku Przemek Kossakowski i Martyna Wojciechowska wywołali prawdziwe trzęsienie ziemi, gdy zaledwie trzy miesiące po ślubie rozstali się. Dziennikarka nie ukrywała, że była to decyzja jej męża, której sama do dzisiaj nie rozumie. Nie kryła też zupełnie swojego rozżalenia. W tym roku para uzyskała rozwód. To nie był jednak koniec rewolucji w życiu Kossakowskiego. W kwietniu poinformował, że rezygnuje z pracy w telewizji. - Dziś chcę poinformować o zawieszeniu mojej telewizyjnej aktywności - zaczął swój wpis Przemek Kossakowski. - Decyzję podjąłem z dwóch bardzo ważnych dla mnie powodów. Po pierwsze, od dłuższego czasu pracuje nad projektem, który już wkrótce będzie wymagał ode mnie pełnej uważności. Po drugie, myślę, że po dekadzie pracy w mediach, uczciwym będzie zastanowić się, czy nadal mam coś ciekawego do powiedzenia i czy w ogóle nadal chcę to robić - pisał wtedy na Instagramie.
Kossakowski wróci do telewizji?
Przemek skupił się na podróżach i prowadzeniu ośrodka dla niepełnosprawnych. Fani jego programów zastanawiają się jednak, czy ich ulubieniec wróci do telewizji. Ku zaskoczeniu wszystkich, Przemek pojawił się ostatnio w "Dzień Dobry TVN", gdzie wyjaśnił, dlaczego zdecydował się porzucić telewizję: - Jeżeli twoją treścią życia jest ekstremalna ekspozycja, to popadasz w jakiś rodzaj szaleństwa. Mam wrażenie, że w mediach to ciśnienie, któremu podlegamy, ciągły pośpiech, gonitwa za wynikiem, to nasza ambicja, chcemy być coraz bardziej atrakcyjni, zauważeni. W pewnym momencie to wymagało zaciągnięcia hamulca ręcznego - mówił. Poruszył również najważniejszą kwestię, czy planuje powrót przed kamery:
- Jest taka możliwość, [że wrócę do telewizji]. (...) Ja to bardzo precyzyjnie opisałem, że jest to zawieszenie. W moim życiu dzieje się tyle, że ja nie mam przestrzeni na myślenie o tym. Jeśli pytasz mnie o tęsknotę, to w tej chwili jej nie mam w sobie. Wiem, że to nie jest odpowiedź satysfakcjonująca na to pytanie, natomiast jest to jedyna odpowiedź, na którą mnie w tej chwili stać - szczerze wyznał.