Poznali się dziesięć lat temu dzięki kuzynce Mileny, której mąż grał w jednym zespole z Przemkiem. Najpierw wymieniali ze sobą niewinne wiadomości przez internet aż zakochali się w sobie do szaleństwa. Są ze sobą już dziesięć lat, w tym osiem po ślubie, a owocem ich miłości jest sześcioletnia dziś Hania.
- Milena jest spełnieniem wszystkich moich marzeń. Jest cudowną żoną, matką i kochanką - zdradza „Super Expressowi” Przemek.
- Nawet ksiądz w szkole mówił, że „jak w łóżku, tak w życiu”. Na szczęście w łóżku układa nam się cudownie, więc życie też mamy bardzo udane - dodaje Milena.
- Nie ma co ukrywać, że seks scala związek. Bardzo dbamy o tę sferę naszego życia. My nigdy się ze sobą nie nudzimy. W naszym związku mimo upływu lat wciąż nie brakuje miłości i namiętności. Przemek jest moją pierwszą miłością i jedynym mężczyzną łóżku. Nie mam porównań i nie chcę ich mieć - mówi nam wschodząca gwiazda.
Niedawno Przemek namówił żonę na karierę solową. Skomponował dla niej utwór, pt. „Nie ma Cię”, który wydała jako Milenka. Do piosenki powstał teledysk, w którym wokalistka ma na sobie ważącą ponad 30 kilogramów suknię obszytą maskotkami. Chce, by ukochana jeździła z nim częściej na koncerty, a teraz, kiedy zaczęła śpiewać jest ku temu pretekst. Muzyk twierdzi, że noce poza domem sprawiają, że seks nie staje się rutyną.
- Milenka często jeździ ze mną w trasy koncertowe. Nowe miejsca i noce spędzane w hotelach sprawiają, że mamy więcej luzu niż w domu. Przy okazji żona pilnuje, żebym nie robił głupot - uśmiecha się artysta.