Zmiana prowadzącego "Va banque" nie jest decyzją polityczną
Kilka dni temu media obiegła informacja o zmianie prowadzącego w jednym z ulubionych teleturniejów wiedzowych w Telewizji Polskiej - "Va banque". We wtorek, 2 kwietnia, w roli prowadzącego program zadebiutuje Radosław Kotarski, zastępując tym samym dotychczasowego prowadzącego - Przemysława Babiarza. Początkowo zmiana ta wywołała kontrowersje wśród widzów, którzy darzyli ogromną sympatią dotychczasowego gospodarza. Z medialnych doniesień wynika jednak, że wymiana prowadzącego nie jest decyzją polityczną. Przemysław Babiarz ma mieć kłopoty zdrowotne, z tego powodu kwestie zawodowe musiał odłożyć na razie na dalszy plan.
Informacje te potwierdzają wypowiedzi Jakuba Kwiatkowskiego - dyrektora TVP Sport. Do tematu w dyskusji w social mediach nawiązał również Kotarski: "Zaufajcie mi, że nie wszystkie decyzje są motywowane polityką czy chęcią utarcia komuś nosa. Pan Przemek to niesamowita marka i wspaniały dziennikarz dlatego skupmy się na tym, aby życzyć mu dużo zdrowia i wysłać mu tyle dobrej energii, ile tylko potrafimy".
Widzowie rozczarowani brakiem pożegnania Przemysława Babiarza
Jak czytamy na profilu Bądźmy Razem TVP pierwszy odcinek "Va Banque" z Radkiem Kotarskim zostanie wyemitowany już 2 kwietnia. Oznacza to, że odcinków z Przemysławem Babiarzem już nie będzie. Nie uszło to uwadze widzów, którzy mieli żal, że ich ulubieniec nie pożegnał się na antenie. "Żałuję jedynie, że pan Przemek się dziś nie pożegnał", "A Babiarz czemu się z widzami nie pożegnał, jak już nie będzie prowadził. Szkoda troszkę, bo fajnie rozmawiał z uczestnikami, zawsze". Sprawę szybko wyjaśniła produkcja, informując w komentarzach, że nie było możliwości technicznych, by nagrać pożegnanie. "Tak, tak. Była bardzo długa przerwa. Nie było technicznie opcji tego zrobić, nad czym oczywiście ubolewamy". Nie wszystkich te wyjaśnienia przekonały.