Przemysław Babiarz wbił szpilę TVN-owi. Musiał to powiedzieć na wizji!

2024-08-01 11:31

Nie milkną echa zawieszenia Przemysława Babiarza przez TVP. Teraz okazuje się, że dziennikarz, za czasów panowania w Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego, musiał odczytać komunikat stworzony przez prezesa. Miał chwalić TVP i wbić szpilę konkurencyjnemu TVN-owi.

Przemysław Babiarz w TVP

i

Autor: TVP Sport/Wirtualna Polska

Gdy Przemysław Babiarz komentował skoki podczas zimowych igrzysk olimpijskich (razem ze Stanisławem Snopkiem) w lutym 2022 r., miał otrzymać kartkę z instrukcjami, co powiedzieć o Telewizji Polskiej i o TVN-ie. Oczywiście TVP miała być chwalona, w przeciwieństwie do konkurencyjnej stacji. Wiadomość mieli przekazać dziennikarzowi "prezes i dyrektor". O sprawie poinformowała Wirtualna Polska.

WP dotarła do nagrania, na którym widać, że Babiarz dostał tajemniczą kartkę z tekstem do przeczytania na antenie. Fizycznie podał ją kierownik produkcji, ale za wiadomość odpowiedzialny był Jacek Kurski, choć nie w pojedynkę. Na kartce miał znajdować się dopisek "od prezesa i dyr. Marka (Szkolnikowskiego - ówczesnego dyrektora TVP Sport - red.)".

Zobacz także: Partnerka Antka Królikowskiego promienieje w ciąży. Pamiętacie, jak wcześniej wyglądała?

Przemysław Babiarz przeczytał na antenie TVP słowa "podyktowane" przez Kurskiego

Gdy kartka trafiła do dziupli komentatorów, a Babiarz przebiegł po niej wzrokiem, nie wyglądał na szczęśliwego. Przez chwilę zastanawiał się, po czym z entuzjazmem zaczął chwalić TVP i sportowców, którzy zaczęli odnosić sukcesy, gdy tylko telewizja publiczna przejęła transmitowanie ich zmagań. Tekst sugerował, że sukcesy sportowców są silnie powiązane z Telewizją Polską. Warto dodać, że wcześniej za transmisję odpowiadał TVN.

- Proszę państwa, z niezależnych od TVP powodów skoki nie cieszyły się może wielkim zainteresowaniem, ale wróciły do domu i od razu jest efekt! - mówił Babiarz, unosząc ręce w geście zwycięstwa. - A zatem włączajcie telewizory, dzwońcie do rodziny i sąsiadów - mamy medal!

W tym czasie drugi z dziennikarzy siedział i kręcił głową z niedowierzaniem.

Zobacz także: Z kamerą zamówił kebab u Chajzera. Wcześniej wysłał "agentkę". Co wyszło, gdy porównał zamówienia? Szok!

Przemysław Babiarz został zawieszony przez TVP. Milczy

Przemysław Babiarz miał być jednym z kluczowych komentatorów igrzysk olimpijskich, które pod koniec lipca wystartowały w Paryżu. Dzień po gali otwarcia został jednak zawieszony. Według informatora "Super Expressu" nie chodziło o to, co dziennikarz rzucił na antenie, ale o fakt, że nie wywiązał się z umowy, jaką miał zawrzeć wcześniej z TVP.

- Obiecał neutralność i na to umówił się ze stacją. To był warunek jego udziału w tej największej sportowej imprezie. Gdyby chodziło tylko o nieszczęsnego Lennona, to nie byłoby zawieszenia. Ale osobliwych uwag było znacznie więcej. Do tego był kompletnie nieprzygotowany, nie znał nazwisk sportowców, mylił Joannę d'Arc z "amazonką", zagadywał w nieodpowiednich momentach... Zaproszono go do pozostania w TVP, mimo licznych wątpliwości z powodu jego sympatii do poprzednich władz, bo do tej pory odznaczał się profesjonalizmem - zdradził informator "Super Expressu".

Przemysław Babiarz nie komentuje sprawy.

Zobacz także: Joanna Opozda już tak nie wygląda. Królikowski poinformował o drugim dziecku, ona pokazała się w nowej fryzurze

Zobacz więcej zdjęć. Przemysław Babiarz ma za sobą nieudane małżeństwo. Z drugą żoną od lat nie pokazuje się na salonach

Przemysław Babiarz nie spodziewał się takiego ciosu od żony. "Świat rozpada się na kawałki"

QUIZ. Możesz być w szoku, że ludzie TO UPRAWIAJĄ! Zmierzysz się z pytaniami o TE dyscypliny sportu?

Pytanie 1 z 15
Hokej. Jak się okazuję w tę dyscyplinę można grać nie tylko na lodzie czy trawie, ale również na… dnie basenu! Jak długo trwa taki mecz?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki