– Mam swoją ulubioną chatę na Podlasiu, w której nie ma prądu ani bieżącej wody. Jak chcę się napić, muszę zaczerpnąć wody ze studni głębinowej, a jak podgrzać na herbatę lub do kąpania, to palę drewnem i podgrzewam ją w garnkach. Nie mam łazienki, więc mycie odbywa się na zewnątrz. Stoję w środku lasu przed chatą i wylewam na siebie podgrzaną w rondlu wodę – opowiada nam Przemek.
– Czasem odwiedza mnie Martyna. Śpimy na podłodze albo na dmuchanym materacu i jest nam bardzo dobrze – dodaje.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj