Czy mała Kornelia będzie miała w końcu prawdziwą mamę? Czy Beata się przełamie i zacznie zajmować córką? Czy dziecko będzie dla niej ważniejsze niż powrót do formy i pracy?
Na razie ma wciąż pretensje do Andrzeja - o to, że zajmuje się wszystkim, tylko nie nią. Ale gdy mąż będzie się szykował na wymarzony rodzinny spacer - z żoną i ukochaną córką - ona stwierdzi, że ma inne plany. Zrozpaczony i wściekły Andrzej będzie coraz bardziej zmęczony jej zachowaniem.
A Beata? Ona woli popracować nad formą. Jednak tym razem trener ma dla niej niespodziankę. Gdy Beata wyjmuje matę do ćwiczeń, ten stwierdza, że dziś nie będzie jej potrzebna i pokazuje... rury do tańca. - Oszalał pan? - pyta zaskoczona Beata. Ale już po chwili wahania w jej oczach pojawiają się ogniki, budzi się natura ryzykantki. Beata spina mięśnie, uśmiecha się i rusza w stronę środkowej rury. Chwyta ją mocno jedną ręką i zaczyna biec wokół niej.
Tymczasem biedny Andrzej pójdzie na wymarzony spacer nie tylko z Kornelią, ale też z Manią (Aleksandra Radwańska) i Gniewkiem.
Taniec na rurze budzi w Beacie przebojową kobietę. Pani doktor idzie do kina z Leonem (Przemysław Bluszcz). Narzeka, że jest... samotna. Czyżby zamierzała uwieść byłego narzeczonego?