To już koniec tej miłości, klamka zapadła. Piotr Adamczyk i Kate Rozz po roku bycia mężem i żoną zdecydowali się na rozwód. Ale przecież na tym życie się nie kończy. Jak się okazuje, znany aktor, ulubieniec milionów Polek, będzie jeszcze szczęśliwy.
- Zakocha się! Tylko potrzebuje odpowiedniej kobiety. I spotka ją! - mówi zdecydowanym głosem medium po dokonaniu skomplikowanych obliczeń. - To będzie starsza kobieta, inteligentna, błyskotliwa - wymienia Buczek-Szymańska i dodaje, że pani będzie majętna. - Zaradna, silna, ładna, ale nie z typu... Powiedzmy tak... bardzo kobiecych i seksownych pań - opowiada "Super Expressowi" pani Janina.
Związek będzie udany, gdyż stworzony będzie na mocnym fundamencie, jakim jest układ partnerski. Oboje będą pracować na siebie, dzielić się obowiązkami. - On nie jest typowym samcem alfa, choć czasami lubi mieć ostatnie słowo - twierdzi astrolog.
O rozwodzie Kate Rozz i Piotra Adamczyka niewiele wiadomo. Para na ten temat nic nie mówi, za to od plotek aż gęsto na warszawskich salonach. Ale nasze medium także zajrzało w przeszłość.
- Z panią Kate byli kompletnie niedobrani. Ona drażniła go swoją postawą, mimozowatością, niezdecydowaniem. Była dla niego za bardzo krucha, zbyt kobieca. Miał już jej dość - słyszymy.
Swoją nową kobietę życia Adamczyk spotka, nim miną dwa lata.