Stać się królem disco polo nie jest łatwo. Kazimierz spędził kilka godzin na krześle w charakteryzatorni. Zostały mu doklejone nowe policzki, nos i większy podbródek. Niezbędne były też peruka i nowe zęby – Kazimierz jest przecież naturalnym blondynem i ma charakterystyczną przerwę między jedynkami.
Dopiero po długich godzinach serialowy aktor mógł wyjść na scenę, by charakterystycznym głosem Zenka zaśpiewać wielki przebój grupy Akcent „Gwiazda”. Program jest dla Kazika wyzwaniem.
– Nie podejrzewałem, że mam takie mięśnie. Mówię tu zarówno o głosie, jak i o mięśniach ciała – śmieje się gwiazdor „Na Wspólnej”.