Przez miłość do Dody Majdan straci 200 tysięcy

2009-04-02 9:00

Radosław Majdan (37 l.) ma nie lada problem. Chciałby zerwać kontrakt reklamowy z firmą produkującą prezerwatywy, bo tego życzyłaby sobie jego była żona. To jednak oznaczałoby zwrot gaży, którą piłkarz zgarnął do kieszeni, czyli aż 200 tys. zł. Czy z miłości do Dody (25 l.) bramkarz Polonii Warszawa zdecyduje się na ten heroiczny krok?

Udział w reklamie spadł Majdanowi jak gwiazdka z nieba. Ostatnio w stołecznym klubie piłkarskim nie wiedzie mu się zbyt dobrze, więc inkasując za reklamę 200 tys. zł, mógł wreszcie stanąć na nogi. Dodzie nie spodobało się jednak, że Majdan związał się z firmą, którą ona niedawno reklamowała i z którą rozstała się w niezgodzie. Z tego powodu rozpętała niemalże medialną wojnę.

Doda w swoim oświadczeniu zarzuciła firmie Taboo nieprawne wykorzystanie jej logotypów, czcionki oraz kolorów jednoznacznie się z nią kojarzących. Była także niezadowolona, że sfotografowano Majdana tak, że na jego ramieniu widać tatuaż z jej podobizną.

Po serii ostrych słów z ust Dody Radek położył uszy po sobie. Wydał nawet specjalne oświadczenie, w którym wyraził chęć całkowitego zerwania kontraktu.

To jednak będzie go słono kosztować. W najlepszym wypadku musiałby zwrócić całe honorarium. Ale to nie wszystko. - W przypadku niedopełnienia swoich obowiązków zapisanych w umowie Majdan może również być pociągnięty do odpowiedzialności w oparciu o kodeks cywilny - mówi "Super Expressowi" szef marketingu firmy Taboo.

Czy Radek z miłości do Dody odda 200 tysięcy złotych, które tak łatwo zarobił, oraz narazi się na proces sądowy? Okaże się latem, bo wtedy kampania reklamowa ma ruszyć pełną parą.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki