Zamiast szlifować ostatnie elementy tańców na niedzielny finał, objadają się hot dogami na stacji benzynowej. Jak oni mogą tak nie dbać o swoją kondycję?!
Ta wspaniała para, która jak burza doszła do finału, może przejeść swoje szanse na zwycięstwo. Przy tak napiętym planie treningowym dieta powinna być lekka, dostosowana do ogromnego wysiłku, jakiego wymagają ćwiczenia. Fast foody czynią człowieka cięższym i przekładają się na niezdrowy tłuszczyk. Bardzo zgubne jest myślenie, że wszystko spali się na treningach.
Czyżby pokonanie faworyzowanych tancerzy - Marty Żmudy Trzebiatowskiej (24 l.) i Adama Króla (36 l.) - aż tak uśpiło ducha bojowego? A przecież tańczącej powabnie i lekko niczym rusałka Natalii Lesz (27 l.) nie należy lekceważyć.
Opamiętajcie się i zmieńcie natychmiast dietę! Jeszcze macie czas.