Jeszcze kilka miesięcy temu Ania była gotowa do tego, żeby w końcu na dłużej osiedlić się w jednym miejscu i po latach ciągłych podróży w końcu prowadzić bardziej ustabilizowane życie. Po raz kolejny jednak zwyciężyła rodzina i dobro jej partnera.
- Ania chce być przy Jarku, który ma podpisany kontrakt z Widzewem. Dla niej najważniejsza jest rodzina - tłumaczy menedżerka gwiazdy w "Show".
O wycofaniu się z planu przeprowadzki zadecydowało też to, że Przybylska nie przepada za klimatem i atmosferą światka medialnego w stolicy. Osoba pracująca przy serialu "Klub szalonych dziewic" dla TVN-u zauważa:
- Ona nigdy nie lubiła bywać. Nie udziela się towarzysko. Kończy pracę i ucieka do Łodzi.
W ten sposób Ania codziennie przejeżdża blisko 250 kilometrów. Bywa, że zajmuje jej to nawet 5 godzin. Gwiazda jednak nie narzeka. Czas spędzany z bliskimi jest dla niej najważniejszy.