Chociaż Przybylska pochodzi z tradycyjnej rodziny, seks nigdy nie był dla niej tematem tabu. Uważa ten apsekt życia za bardzo istotny. Nie ma zamiaru tego ukrywać przed córeczką Oliwią.
- Owszem, przyszedł taki dzień, że spytała mnie, skąd biorą się dzieci. Nie mówiłam wtedy o bocianie czy kapuście. Nie czułam się zażenowana. Przecież moja córka widziała mnie i Jarka nago. Powiedziałam więc, że jak rodzice się kochają, to ziarenko od mamy łączy się z plemnikiem tatusia i potem w brzuszku u mamy rośnie mały człowiek. Ona przecież ma młodszego brata, więc ciąża czy poród to dla niej bardzo realne słowa - wyjaśniła aktorka w "Show".
Przeczytaj koniecznie: Przybylska opowiada koleżance, jak Bieniuk radzi sobie w łóżku! (VIDEO!)
Jak widać można pochodzić z rodziny preferującej tradycyjne wartości, unikać skandali, ale jednocześnie wychować dzieci w otwarty sposób. Przybylska i Bieniuk są tutaj świetnym przykładem.
Czy waszym zdaniem takie podejście rodziców jest słuszne?