Oto powód śmierci Kipiel-Sztuki
Marzena Kipiel-Sztuka odeszła nagle, pogrążając w żałobie miliony fanów. Aktorka kochana jest przez miliony za swoją rolę życia, Halinki Kiepskiej, tłum odprowadził ją na miejsce spoczynku w rodzinnej Legnicy. Wszyscy w kolorowych ubraniach, z barwnymi bukietami kwiatów - takie było ostatnie życzenie aktorki. Podczas uroczystości pogrzebowych wyszła na jaw prawdziwa przyczyna śmierci aktorki.
Kipiel-Sztuka chorowała od dawna
Kipiel-Sztuka długo chorowała na depresję, więc wielu komentatorów zastanawiało się, czy to nie to ją zabiło. Paździochowa z serii o Kiepskich, Renata Pałys mówiłam nam w wywiadzie, że: - To nie była nagła śmierć. Marzena od jakiegoś czasu poważnie chorowała, ale nie chciała, żeby o tym mówić. Po prostu przegrała z bardzo poważną chorobą. Nie zmarła z powodu choroby płuc. Miała inną, przewlekłą chorobę. Chorowała od dawna.
Na pogrzebie do mikrofonu podeszło wiele osób, chętnych pożegnać przyjaciółkę i koleżankę z planu. Kiedy serialowa Paździochowa zaczęłą mówić od serca żałobnikom po policzkach płynęły łzy. - Znałam Marzenę najdłużej z ekipy całego "Świata według Kiepskich". Poznałam ja tu w teatrze w Legnicy. Zadziwiona byłam jej umiejętnościami i techniką, bo była początkującą aktorką. Gdy w 1999 roku spotkałam ja na planie, to się bardzo ucieszyłam, zawsze nasze wspólne cele były idealne, nie było potrzeba robić powtórek. Rozumiałyśmy się bez slow, nie trzeba było nas reżyserować. W ostatnim czasie byłam z Marzeną bardzo mentalnie związana. Widziałyśmy się w przeddzień jej odejścia. Całą noc nie spałam, bo myślałam o Marzenie. Kiedy rano dostałam wiadomość, to byłam z tym właściwie pogodzona.
Wiedziała na co umrze
Jednak przyczynę śmierci Kipiel-Sztuki ujawniła zebranym inna osoba. - Marzena myślała, że umrze na raka płuc. Całe życie jarała te swoje cieniasy. Późno się dowiedziała o nowotworze.