Przystanek Woodstock w 2017 znowu otrzymał miano imprezy "podwyższonego ryzyka", co podwyższa jego koszty. Czy to oznacza, że będzie to ostatnia edycja festiwalu? Jurek Owsiak w emocjonalnym nagraniu zwrócił się z nietypową prośbą. Aby festiwal przetrwał potrzebna jest pomoc związków wyznaniowych!
Od czasu przejęcia władzy przez PiS organizacja Przystanku Woodstock stoi pod znakiem zapytania. Już w ubiegłym roku mówiło się o zarzynaniu festiwalu przez wymagania urzędników. Miano "imprezy o podwyższonym ryzyku" w praktyce oznacza wzrost kosztów organizacji. Mimo usilnych starań ekipy Jurka Owsiaka, urzędnicy zawsze są w stanie znaleźć nowe kosztowne zlecenia.
- My już nie wyrobimy, nie damy rady. Ta spirala żądań tylko wobec naszego festiwalu jest masakryczna. To jest urzędowo 'przybicie do ściany'. Nie ma żadnej rozmowy z urzędnikami - wyznaje Owsiak w ostatnim nagraniu.
Jurek Owsiak prosi o pomoc związki wyznaniowe
Jurek Owsiak zwrócił się z apelem o pomoc przy organizacji kolejnej edycji Przystanku Woodstock do organizacji religijnych i związków wyznaniowych. Jak tłumaczył, tego typu organizacje w przypadku imprez masowych muszą spełniać dużo mniej wymagań. - Nie muszą się o wiele rzeczy starać, ani martwić - argumentował.