U Celine Dion zdiagnozowano nieuleczalną chorobę
W swoim grudniowym wystąpieniu Celine Dion poinformowała, że cierpi na poważna chorobę neurologiczną. Zespół sztywności uogólnionej, który zdiagnozowano u megagwiazdy, nie pozwala jej nie tylko na pracę i występy, ale także uniemożliwia codzienne funkcjonowanie. Z powodu choroby piosenkarka odwołała zaplanowaną na ten rok trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych, obiecała jednak fanom, że się nie podda i zrobi wszystko, co w jej mocy, by ponownie do nich wrócić. Przyznała jednak, że walka z chorobą wymaga od niej ogromu cierpliwości i przestrzegania reżimu zaleconego przez lekarzy. Dodajmy, że zespół sztywności uogólnionej to choroba autoimmunologiczna. Rozwija się przez lata powodując sztywność mięśni i bolesne skurcze, wywoływane przez przeróżne bodźce, m.in hałas, stąd mowa o koniecznym reżimie.
Siostra Celine Dione poinformowała o stanie jej zdrowia
Choć Celine Dion nie występuje, jej media społecznościowe tętnią życiem. Nie są to jednak wiadomości wrzucane przez wokalistkę, a przez jej zespół marketingowy. Piosenkarka nie udziela się publicznie. Głos zabrała natomiast jej siostra, która poinformowała o stanie zdrowia - Kiedy do niej dzwonię, a ona jest zajęta, rozmawiam z moją siostrą Lindą, która z nią mieszka i mówi mi, że ciężko pracuje [żeby wyzdrowieć - przypis redakcji]. Słucha najlepszych specjalistów w dziedzinie tej rzadkiej choroby. Myślę, że ona przede wszystkim potrzebuje odpoczynku. Zawsze robi wszystko, co w jej mocy, zawsze stara się być najlepsza. W pewnym momencie twoje serce i twoje ciało próbują ci coś powiedzieć. Warto tego posłuchać - wyznała Claudette w rozmowie z "Le Journal de Montreal". Gwiazda nie poddaje się więc, a przy tym może liczyć na totalne wsparcie rodziny i najlepszych specjalistów. Dlatego mamy nadzieję, że krążące w sieci plotki i obawy są na wyrost, a gwiazda wróci jeszcze na scenę.