Publiczność była w szoku, gdy Czesław w trakcie koncertu zwrócił się do kobiety siedzącej tuż przy scenie i kazał jej "wypie*dalać". Nie wszyscy widzieli i słyszeli, jak zachowywała się kobieta. Siedząca tuż przy scenie pani była pijana i niekulturalna. Odbierała niewyciszony telefon komórkowy, przeszkadzała artyście i odpowiadała na wszystko, co mówił on do publiczności. W pewnym momencie Czesław nie wytrzymał i wyprosił ją z sali. Dziewczyna wyszła z impetem, rzucając w stronę Mozila przekleństwami. Wideo z tego zdarzenia trafiło na Facebooka Mozila.
Czesław dbał, by kobieta nie przeszkadzała jemu i reszcie publiczności. Twierdzi też, że swoimi komentarzami i opowieściami nie chciał nikogo urazić.
- Ja w moim Solo Akcie przedstawiam swoje życie na emigracji i to, jak je przeżyłem będąc dzieckiem. To bardzo intymne spotkania dla mnie i moich fanów, którzy też są emigrantami. Podczas tych koncertów wielokrotnie zdarzało się, że ludzie byli bardzo wzruszeni, a później mówili mi, że te teksty są bardzo prawdziwe, oraz że ktoś kto nie był na emigracji nie zrozumie o co w tym chodzi - czytamy na Facebooku Czesława.
- Zrobiło mi sie przykro. Moje koncerty to hołd dla Polonii. Sam byłem emigrantem - mówi Mozil w rozmowie z "Super Expressem". - Miałem fantastyczną trasę. Nie byłem pijany na żadnym koncercie. Sprzedałem ponad 500 płyt po 16 koncertach, gdzie publiczność była od 80 do 140 ludzi. Czyli wynik niesamowity. Pani Konsul w Edynburgu była zachwycona i chce żebym zrobil trasę z piosenkami po polskich szkołach na Wyspach - zdradza nam Mozil.
Życzymy kulturalniejszej publiczności, której nie będzie trzeba wypraszać z sali.
Zobaczcie wideo z koncertu w Liverpoolu:
Zobacz też: Ewa Farna chce wyjść za mąż! Marzy o ślubie!