Znajomi Borysa Szyca przyznają, że aktorowi nie spieszy się z publicznym deklarowaniem uczucia, które łączy go z Justyną, podał pudelek.pl. Aktor obawia się, że jego obecna partnerka może postąpić tak jak Zosia Ślotała, czyli wykorzystać go dla sławy.
- Jakieś sześć lat temu Borys miał z Justyną przelotny romans - mówi informator Party. Wtedy im nie wyszło i on się obawia, że teraz może być podobnie, więc nie chce od razu podporządkowywać tej miłości całego swojego życia. Zawsze wychodził z założenia, że nie należy wchodzić dwa razy do tej samej rzeki - dodał. - On po ostatnich związkach stał się nieufny, nie chce się angażować, dopóki nie będzie miał dowodu, że partnerka jest z nim dlatego, że go kocha, a nie dlatego, że chce się wypromować u jego boku - kończy informator.
PRZECZYTAJ: Borys Szyc szydzi z byłej?
Przyznać należy, że Ślotała dużo zyskała na związku z Borysem Szycem, dlatego aktor jak najbardziej ma prawo mieć pewne obawy przed całkowitym zaangażowaniem w kolejny związek.
- Borys potrzebuje złapać oddech i ułożyć sobie wszystko w głowie - tłumaczy jego znajomy. Mają szansę stworzyć naprawdę fajną relację, bo łączy ich wiele, mają wspólne tematy, a poza tym ona jest w jego typie. Justyna powinna cierpliwie poczekać aż on się przekona, że jej uczucie jest szczere - podsumowuje.