Pudzian daleko odbiega od stereotypu "mięśniaka" - ma do siebie duży dystans, oryginalne poczucie humoru i... nie boi się nauki. Przeciwnie, wytrwale walczy o kolejne dyplomy. W ubiegłym roku obronił licencjat z "Kultury organizacji w marketingu sportowym na świecie". Obecnie studiuje na dwóch uczelniach: w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania w Łodzi i w Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Niedługo czeka go najważniejszy egzamin.
- Na AWF-ie na razie mam urlop, bo zbyt wiele obowiązków się nagromadziło w ostatnich miesiącach. Ale już w listopadzie będę miał obronę tytułu magistra z marketingu - wyznał "Życiu na gorąco" Mariusz.
Siłacz poważnie myśli o swojej przyszłości. Nie będzie przecież przez całe życie dźwigał ciężarów, a studia zawsze się przydadzą.
- Nie muszę już wygrywać, nie muszę też być pierwszy, bo dawno już zrobiłem to, co chciałem - stwierdził Pudzian.