"M jak miłość" to absolutny fenomen. Losy rodziny Mostowiaków, pokazywane przez telewizyjną Dwójkę, od początku gromadzą miliony widzów przed ekranami telewizorów. To ciągle serial numer jeden w kraju. Dla wielu z widzów serialowi bohaterowie są jak prawdziwa rodzina. Kiedy zmarł pan Witold, fani bardzo to przeżyli i pogrążyli się w żałobie.
Teraz wszyscy zastanawiają się, jak będzie wyglądało jego pożegnanie. Według naszych informacji pod uwagę brane są dwa rozwiązania. Pierwsze zakłada, że Lucjan trafia do szpitala w ciężkim stanie, a wieczorem rodzina odbierze telefon, że nie udało się go uratować. W kolejnym odcinku zobaczymy natomiast jego pogrzeb. Druga opcja nie przewiduje scen pogrzebu. Po tym jak rodzina dowie się o śmierci Mostowiaka, widzowie w kolejnym odcinku zobaczą wydarzenia, których akcja rozgrywa się później. Pokazany będzie jedynie jego grób.
W komentarzach na profilu serialu pojawiają się pytania o ewentualny udział Joanny Koroniewskiej (39 l.), czyli Małgosi - najmłodszej córki Lucjana, która zrezygnowała z roli w 2013 roku. - Nie ma pomysłu, żeby pojawiła się w serialu, ale wszystko jeszcze może się zmienić - mówi nam osoba z produkcji.