Jak podaje "Fakt" nie są to wcale pojedyncze sceny, epizody, wydarzenia. Pyrkosz z rozbrajającą szczerością wyznał, że z całej swojej pracy przy serialu najmilej wspomina... pierwszą wypłatę!
Jakkolwiek pewnie dla wielu osób takie wyznanie będzie odrobinę szokujące, a nawet niesmaczne, to pan Witold zapewne myśli i pamięta dokładnie to samo, co zapamiętałaby większość z nas. Praca pracą, wspomnienia wspomnieniami, ale i tak najprzyjemniej jest po prostu zostać godnie wynagrodzonym.
Przeczytaj koniecznie: Pyrkosz: Zgwałciła mnie gosposia