Daniel Józef Kuczaj był gościem ostatniego odcinka "Skandalistów". Zaproszony do studia starał się wyjaśnić w jaki sposób zaczął się "szał na Qczaja". Trener stwierdził, że kobiety (o których często mówi fit-larwy) pokochały go za jego szczerość. "Mam w sobie taką cechę, że zjednuję sobie ludzie. Przyciągam do siebie prawdziwych ludzi, którzy nie wstydzą się tego, kim są" - wyznał i dodał "Ja mówię do ludzi od serca i myślę, że ludzie to czują". Wspominając o swoim ciężkim dzieciństwie (jego ojciec był alkoholikiem) zaznaczył, że traumatyczne przeżycia z przeszłości nie są dla niego usprawiedliwieniem jego aktualnych słabości.
- Moim największym marzeniem jest zostawić po sobie coś. Marzę o stworzeniu takiego materialnego miejsca, które pomoże kobietom, które były ofiarami przemocy - wyznał.
Gdy padło pytanie "Czy ty to robisz dla swojej matki?" w jego oczach pojawiły się łzy.
- Moja mama jest cudowną kobietą - zaczął swój wywód. - W Polsce dalej kobiety muszą walczyć o swoje.
Do tego dodał, że polscy mężczyźni "mają ściśnięte jądra przez swoje ego".
Kim jest Qczaj?
Ma 32 lat i jego prawdziwe imię i nazwisko to Daniel Józef Kuczaj. Pochodzi z Ludźmierza na Podhalu. Na tle innych trenerów wyróżnia się swoją szczerością do bólu i nietypowym poczuciem humoru. Liceum skończył w Krakowie, a jako 17-latek przeniósł się do Warszawy, aby spróbować swoich sił jako aktor. Poszedł wtedy na casting do słynnego Teatru Buffo Janusza Józefowicza i przez trzy lata występował w przedstawieniach. Wspomina, że spędził wtedy długie godziny na ćwiczeniu poprawnej wymowy, aby pozbyć się gwary i akcentu. Przyznaje, że nagły sukces sprawił, że „odbiła mu wtedy palma”. W programie 20m Łukasza, powiedział, że jako chłopak z małej miejscowości, chciał udowodnić innym ile jest wart.
Trenuje od 10 lat. Fitness jest jego pasją. Wziął udział w zawodach kulturystycznych. Z czasem zaczął promować się w Internecie i to okazało się strzałem w dziesiątkę. Został zauważony!
Trener często wspomina swoją przeszłość. Daniel nie miał lekkiego dzieciństwa. W jego domu obecny był alkohol i przemoc. Matka Qczaja nie odchodziła od ojca alkoholika tylko ze względu na dzieci. Jego rodzina wyjechała do Stanów, a on został w Polsce pod opieką babci. Gdy wyjechał do USA na spotkanie z matką przeżył szok.
„Ja moją mamę tak naprawdę uwolniłem od mojego taty. Zrobiłem to, kiedy po dziewięciu latach niewidzenia się z nim zobaczyłem moją mamę. Nie widziałem jej sześć lat, bo wyleciała do Stanów. Kiedy zobaczyłem moją mamę bez zębów na lotnisku, kiedy wyglądała jak zapuszczona, zniszczona kobieta, powiedziałem: «Nie pozwolę na to». Jeszcze pobyłem potem w tej sytuacji i zobaczyłem, że tam się nic nie zmieniło. Zobaczyłem, że jeden człowiek, który ma ze sobą problem, zamiast chcieć go naprawić, ciągnie za sobą trzy życia w dół – mojej mamy i moich sióstr. Moje siostry były wtedy małymi dziewczynami”, opowiedział Łukaszowi Jakóbiakowi.