Gwiazdor wierzy, że jego babcia uszanowałaby tę decyzję, ponieważ nie chciałaby, żeby jej wnuk zaniedbywał obowiązki zawodowe. A może Danielowi po prostu nie chciało się na jeden dzień lecieć z Nowego Jorku do Londynu?
- To była ciężka decyzja, ale Daniel podjął ją po konsultacji z rodziną. Wszyscy wierzą, że właśnie tego życzyłaby sobie Elsie Radcliffe (+ 79 l.). Ona była wielką fanką jego kariery i nie chciałaby, żeby opuściła poniedziałkowe przedstawienie z jej powodu - przekonuje rzecznik aktora w dzienniku "Daily Mirror".
Radcliffe występuje w sztuce "Equus" na Brodwayu. Czy jego kariera ległaby w gruzach, gdyby pojawił się na jeden dzień w Londynie? Bardzo w to wątpimy. Jego decyzja jest dla nas naprawdę szokująca i niezrozumiała.