Radosław Majdan i Doda byli jedną z najpopularniejszych, ale też najbardziej kontrowersyjnych par polskiego show-biznesu. Celebryci poznali się w 2003 roku, a dwa lata później byli już po ślubie. Niestety, ich związek nie przetrwał próby czasu. W 2007 roku Doda poinformowała w mediach o złożeniu pozwu rozwodowego, a rok później jej małżeństwo zostało zakończone. Szybko okazało się, że Majdan ma problemy z wiernością, o czym Doda otwarcie mówi do teraz. Mimo że od tamtych wydarzeń upłynęły lata i każde z nich ułożyło sobie życie na nowo, nadal nie szczędzą sobie gorzkich słów. W programie "Doda. 12 kroków do miłości" piosenkarka wyznała psychologowi, Leszkowi Mellibrudzie, że Majdan "zdradził ją z każdą prostytutką, jaka tylko była".
- Musiałam się nauczyć zabijać miłość po moim pierwszym mężu. Bardzo go kochałam. Zdradził mnie z każdą prostytutką, jaka tylko była. Byłam 12 lat młodsza, miałam 20 lat. Dzi**i mijały się w drzwiach, jak tylko wyjeżdżałam na koncert. Naprawdę codziennie modliłam się: "Panie Boże, pozwól mi przestać go kochać". Rozj****ł mi system na lata. Moje poczucie godności jest zdeptane, oplute i obs***e na oczach całej Polski. Nie tylko przez mojego byłego męża - wyznała na antenie.
Radosław Majdan o Dodzie. "Jej energią jest obrzucanie ludzi błotem"
Radosław Majdan ostatnio był gościem podcastu Kamila Balei "Tato, no weź!". Były piłkarz czule mówił o swoim synku, Heniu (2 l.), którego doczekał się z Małgorzatą Rozenek-Majdan. Mężczyzna nie przepuścił jednak okazji na wbicie szpili byłej żonie.
- Moja była żona od 15 lat coś o mnie gada. Ja o niej nie powiedziałem słowa. Jej energią jest obrzucanie ludzi błotem, ona się w tym świetnie czuje. Mi to nie pasuje. Nie pasuje mi teraz wywlekanie pewnych rzeczy, ponieważ mam swoją rodzinę poszedłem już zdecydowanie dalej. Ona gdzieś została w tamtym miejscu, to jest jej energia i to jej pasuje - powiedział.
Prowadzący zapytał Radka Majdana, czy boli go, że była żona mimo upływu lat nadal wypomina mu jego błędy.
- Nie, po prostu uważam, że to jest słabe. 15 lat! Tak jakbyś... pamiętasz, z kim się 15 lat temu spotykałeś? A cały czas, gdzieś tam o sobie otwierając jakiś portal, ktoś do mnie dzwoni, coś o mnie mówi... Po prostu tego nie rozumiem, a może jest mi jej szkoda, że ona musi cały czas gdzieś tym żyć - podsumował.
Czekacie na odpowiedź Dody?