- Zazwyczaj święta spędzałem w Szczecinie z najbliższą rodziną. W tym roku będzie inaczej. Już odwiedziłem rodziców i rodzeństwo, złożyłem życzenia i oczywiście będę do nich dzwonił - wyznał w rozmowie z "Super Expressem" Majdan. - Wigilię spędzałem w Los Angeles, a na sylwestra jadę do Las Vegas. Na szczęście pieniądze staram się wydawać rozsądnie, więc nie obawiam się o rozrzutność w kasynach w Vegas - dodaje.
Majdan dodał, że mimo zawirowań miłosnych miniony rok może spokojnie uznać za udany.