Wtorkowa impreza w warszawskim klubie Platinium , toczyła się rytmem setek jej podobnych Zaproszeni goście przepływali przez drzwi niemal nie zakłóconym strumieniem. Ze sceny rozbrzmiewały dźwięki życzeń, toastów i największych przyboi wykonywanych na żywo przez Feel czy grupę Menchester. I pewnie w tych zabawowych nastrojach zaproszeni goście dotrwali by do końca imprezy, gdyby nie zamieszanie jakie powstało mniej więcej na środku sali.
Oto do rozmawiającego ze swoimi znajomymi Radosława Majda niespodziewanie podszedł Adam Nergal Darski. Panowie badawczo zmierzyli się wzrokiem, po czym wymienili uścisk dłoni i zaczęli dyskusje bardzo zakłócana przez błyskające flesze i nieco zdezorientowanych gapiów. Po sali przebiegł szmer, czyżby wymieniali uwagi na temat Dody? Otóż nie.
- Spotkaliśmy się pierwszy raz i było bardzo na luzie. Wielu naszych wspólnych znajomych, bardzo dużo dobrego nam o sobie mówiło i faktycznie tak jest. Żadnych urazów z przeszłości- przyznał Majdan