W ostatnim odcinku "Iron Majdan", Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan zostali wysłani na Dziki Zachód. Bohaterowie pomagali w prowadzeniu rancza i wykonywali prace związane m.in. z zaganianiem bydła. Para przemieszczała się konno. W trakcie jednego z zadań Majdan miał wypadek. Koń byłego piłkarza poniósł go w stronę drzew i mężczyzna zahaczył o gałęzie. Niebezpieczne zdarzenie nie zostało pokazane w telewizji, jednak uwadze fanów nie uszła porwana koszula Radosława. Małgorzata Rozenek-Majadan postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości i opublikowała wpis na Instagramie.
POLECAMY: Pomysł na szybki i niedrogi obiad to pyszne chili con carne. Wypróbuj nasz przepis
- Pytacie mnie w wiadomościach i komentarzach, co się stało Radosławowi, że miał podartą koszulę. Bardzo trudno jest zebrać materiał z całego tygodnia i pokazać go w odcinku programu, który trwa ok. 1 godziny, w związku z tym nie zawsze wszystko jest pokazane. Radosława poniósł koń w stronę drzew w efekcie zahaczył o gałęzie, rozdarł koszulę i skórę dosyć mocno. Stąd też mój spotęgowany później strach przed jazdą konną. Natomiast Pysiula cowboy dzielny dał radę idealnie. Pysiula ma bliznę do tej pory i nosi ją dumnie - napisała Małgorzata Rozenek-Majdan.
ZOBACZ TAKŻE: Majdan płakał, gdy opowiadał o pierwszym spotkaniu z synami Rozenek