Prowadzenie imprezy, gali czy koncertu było do tej pory nie lada rarytasem. Gwiazdy pracujące w TVP mogły liczyć na gaże sięgające 30 tys. złotych za godzinny lub dwugodzinny koncert. Niestety, to się skończyło.
- Ostatnie imprezy, jakie organizowała telewizja, miały ostro przycięte budżety. Podczas sylwestrowego koncertu żaden prezenter nie otrzymał za swoje prowadzenie więcej niż 10 tys. - zdradza "Super Expressowi" osoba pracująca na Woronicza.
Okazuje się, że to dopiero początek cięć w budżecie przeznaczonym na takie właśnie cele i fala obniżek może się dopiero na dobre rozkręcić.
Ale jest też druga strona medalu. Czy gwiazdom telewizji będzie chciało się prowadzić imprezy za dużo mniejsze pieniądze?
- Nie zdziwiłbym się, gdyby któryś z prowadzących odmawiał udziału w koncercie poświęconym jakiemuś ważnemu wydarzeniu, relacji z premiery czy imprezy, takiej jak rozdanie nagród filmowych. W końcu oni są przyzwyczajeni do takich wysokich stawek i będą woleli dogadać się z firmami, które za prezentację produktu czy poprowadzenie konferencji prasowej zapłacą im zdecydowanie więcej - dodaje nasz informator.
Byłoby szkoda. Bo jak tu wyobrazić sobie festiwal filmowy bez Torbickiej?