- Pamiętam, jak w zimie zalało podziemny korytarz do prosektorium. Musiałem z noszami jechać górą, przez park. Nagle poślizg i gołe ciało starowinki leci prosto w śnieg. Totalny surrealizm! Kładę babcię z powrotem na noszach i jadę dalej do kostnicy. Jak już tam dotarłem, od razu dostałem setę na uspokojenie. Do dziś pamiętam imię tej babci, Nadzieja - wspomina satyryk.
Dziennikarz Rafał Bryndal kiedyś był sanitariuszem na Bielanach
2013-02-19
1:10
Zanim został znanym satyrykiem, Rafał Bryndal (53 l.) pracował jako sanitariusz na oddziale wewnętrznym warszawskiego Szpitala Bielańskiego.