W czerwcu ub.r. podczas imprezy na jednym z osiedli w Toruniu rzekomo zakłócił ciszę nocną, a potem miał obrazić policjantów, wykrzykując pod ich adresem niecenzuralne słowa, m.in.: "Wy psy, ja wam pokażę, pierdo... pały". Sprawa trafiła na wokandę.
- Wyszedłem na balkon i zobaczyłem policjantów na balkonie u sąsiadki. Odwróciłem się do znajomych i zawołałem: "O k..., psy przyjechały!" - powiedział w sądzie Maserak.
Zobacz: Taniec z gwiazdami 2014. Mąż Moro i Maserak lubią się? Czy udają? [ZDJĘCIA]
Reszty nie pamięta. - Byłem w takim szoku, że nie jestem sobie w stanie przypomnieć, co mówiłem. Ale na pewno ich nie obrażałem - zapewnił.
Kolejna rozprawa w maju. Rafałowi grozi kara grzywny lub nawet rok więzienia.