- Wreszcie po półtora roku, kiedy było tak nieciekawie w naszej rodzinie, nastąpiło całkowite pojednanie i tegoroczną Wielkanoc spędzamy w komplecie, na wsi, razem z moimi synami i ojcem oraz moją dziewczyną Moniką - opowiada o swoich planach Rafał w rozmowie z "Super Expressem" i SE.pl.
Przeczytaj koniecznie: Olbrychski chętnie by narozrabiał
Wspólne śniadanie wielkanocne, a potem długie rozmowy przy świątecznym stole to tradycja w każdej rodzinie. Ale u Olbrychskich została przerwana z powodu rodzinnej kłótni. Teraz wszystko wraca do normy.
- Myślę, że będzie megamiło, bo tak było dotychczas, zanim ten cały kryzys nam się przytrafił, a teraz całe szczęście i dzięki Bogu wracamy do tej tradycji - cieszy się Rafał.
Konflikt rodzinny rozpętał się, gdy Rafał udzielił wywiadu jednemu z dwutygodników. Skarżył się w nim na słynnego tatę. Zarzucił Danielowi, że dla niego liczyła się jedynie praca i romanse, a nie rodzina. Wywołało to prawdziwą burzę w mediach. Padło wiele ostrych słów z ust artystów.
Sprawdź też: Olbrychski Junior pogodził się z ojcem
Ale to już przeszłość. Olbrychscy pogodzili się.
- Spotkaliśmy się przy okazji imienin żony ojca, Krystyny, i zakopaliśmy topór wojenny - wyznaje Rafał. - Wpadliśmy sobie nawet w objęcia! Wreszcie można powiedzieć, że zaczynamy od nowa - dodaje zadowolony Olbrychski junior.