Ostanie wydarzenia, związane z telewizją publiczną, wywołały wiele domysłów i plotek. Po przyjęciu przez Sejm 19 grudnia uchwały w sprawie "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, wydarzenie potoczyły się w zaskakującym tempie. Na niemal 10 dni zniknął z anteny kanał TVP Info oraz TVP3, "Wiadomości" zastąpił program "19.30", spółki medialne postawiono w stan likwidacji i niemal codziennie do opinii publicznej docierają informacje o kolejnych zwolnionych z TVP pracownikach. Na razie zmiany dotyczą programów informacyjnych i publicystycznych, ale z czasem zwolnienia mają dotknąć również gwiazdy rozrywki w TVP. W kuluarach wymienia się najpopularniejsze nazwiska.
Zaskakująca odpowiedz Rafała Brzozowskiego na pytanie o zmiany w TVP
Dziennikarz Onetu zapytał Rafała Brzozowskiego, czy obawia się zmian, jakie następują w Telewizji Polskiej. Okazuje się, że prezenter, którego niemal cała kariera telewizyjna łączy się z TVP, nie czuje się związany ze stacją. Przynajmniej nie formalnie. Na pytania dziennikarzy odpowiedział dość wymijająco, ale jednocześnie wprawił w zdumienie wielu odbiorców. "Ja nie pracuję w TVP. Nie jestem w niej zatrudniony i nigdy nie byłem" - przyznał Brzozowski. Dodał również, że nie jest pracownikiem stacji, a jego współpraca opiera się o umowę między nim, jako właścicielem firmy, a TVP. Dodał, że na razie nie nastąpiły żadne zmiany w jego zobowiązaniach - 31 grudnia poprowadzi imprezę sylwestrową Dwójki, od stycznia planowana jest emisja programu "The Voice Senior" z jego udziałem, a umowę na prowadzenie "Jaka to melodia?" ma do kwietnia. "Rozmowy na temat przedłużenia kontraktu odbywają się w czerwcu i lipcu, zawsze wyglądało to tak samo. Na razie nie mam żadnych informacji, żeby coś miało się w tej kwestii zmienić" - zapewnił prezenter.