Rafał Mroczek nie pojawił się na urodzinach syna swojego brata. To, co wtedy robił, szokuje! On naprawdę to zrobił?!
Bracia Mroczek są ze sobą bardzo zżyci. Marcin Mroczek wziął w tym miesiącu udział w pielgrzymce na Jasną Górę, ale wędrował z innymi wiernymi tylko przez jeden dzień. "Wszyscy idziemy w jednym kierunku, choć każdy ma swoją drogę... Niektórzy idą od początku do końca (tych podziwiam najbardziej). Niektórzy tylko na chwilę (tak jak ja), ale pięknie jest w tym uczestniczyć i tego doświadczyć" - napisał Marcin Mroczek na Instagramie.
Gwiazdor "M jak miłość" przerwał pielgrzymkę, by wrócić do stolicy i wyprawić swojemu młodszemu synkowi huczne urodziny. Aktor i jego żona Marlena wynajęli dla chłopca park rozrywki. Pojawili się tam koledzy Kacperka i najbliższa rodzina Mroczków. ZOBACZ: Marcin Mroczek przerwał pielgrzymkę po jednym dniu. Musiał pędzić do synka! Znamy szczegóły
Rafał Mroczek wyjechał do Ameryki
Zabrakło jednak Rafała Mroczka. Co robił w tym czasie? Aktor od kilku tygodni podróżuje po Ameryce. A w dniach, kiedy odbywała się impreza urodzinowa jego bratanka... sam wziął udział w pielgrzymce. Jak zrelacjonował na swoim Instagramie Rafał, wyruszył w wielką wyprawę z Chicago do Merrillville w stanie Indiana razem z pięcioma tysiącami innych wiernych.