Ten to ma szczęście! Podczas gdy nawet najbardziej znani aktorzy narzekają na brak pracy, a w dodatku siedzą w zimnej Polsce, Rafał Zawierucha (34 l.) złapał fuchę na samym Zanzibarze. I wcale nie będzie roznosił drinków z palemką, a spełniał się w swoim fachu, a dokładniej uczył aktorstwa.
Zobacz także: Królikowski i Zawierucha z młodymi dziewczynami. DRWIĄ z nakazu Morawieckiego
- Czy pracę można łączyć z prawdziwą przyjemnością? Można! I bardzo się cieszę oraz doceniam, że mam w tym momencie taką możliwość. Witam Was kochani na Zanzibarze. Będę tu prowadził różne warsztaty m.in. z aktorstwa w Pili Pili House, będę zwiedzał piękne miejsca, którymi postaram się z wami tutaj podzielić - pochwalił się właśnie Rafał Zawierucha na swoim Instagramie.
Aktor jest już na tanzańskiej plaży i, jak zdradza, ma nadzieję, że uda mu się nie tylko zarobić, ale i relaksować się. - Zapowiada się dość intensywnie. Ale w planach mam jeszcze także solidnie odpocząć - cieszy się Rafał. To naprawdę wielki fart, bo, jak wiadomo, teatry w Polsce zostały zamknięte, a cały przemysł filmowy został sparaliżowany przez koronawirusa. Aktorzy narzekają na brak pracy, więc fucha na rajskiej plaży to spełnienie marzeń. Tylko pozazdrościć.