Rafalala już kilka dni temu pokazała swój ognisty temperament, okładając pięściami skromnej postury mężczyznę, od którego transseksualistka miała wynająć mieszkanie. Jak się okazało w środę, zaprawiona w boju Nina Kukawska dopiero się rozkręca! Rafalala nie potrafiła utrzymać na wodzy swoich nerwów i będąc na wizji oblała wodą Artura Zawiszę z Ruchu Narodowego.
Zobacz: Transseksualistka Rafalala pobiła mężczyznę! "Klękaj! Całuj mnie w rękę!" [WIDEO]
- Jestem zażenowany, że siedzę w jednym studiu z "tym czymś", na które nie odwracam nawet swojego wzroku - ostre słowa Artura Zawiszy rozwścieczyły Rafalalę. Transseksualistka, niewiele myśląc, rzuciła w polityka szklanką wody. Zimną krew zachowała jedynie prowadząca program Agnieszka Gozdyra. Mimo że do rękoczynów doszło ze strony Rafalali, kamieniami słów rzucał Zawisza. W rozmowie z dziennikarką Afterparty.pl, prezenterka wyznała, że najbardziej zaszokowało ją zachowanie przedstawiciela Ruchu Narodowego.
- Pan Zawisza był wcześniej gościem w "Tak czy nie" i potrafił rozmawiać z osobami o skrajnie odmiennych poglądach. Dlatego miałam prawo przypuszczać, że będzie potrafił rozmawiać także w tym przypadku, skoro przyjął zaproszenie i wiedział, kto będzie drugim gościem. Jeżeli odczekał dobę od zaproszenia go, wytrzymał kilkanaście minut czekania z Rafalalą, a potem na wizji w ogóle nie chciał z nią rozmawiać, to znaczy, że jego intencje nie były czyste i że w pewnym sensie zostaliśmy przez niego oszukani. "Tak czy nie" jest programem publicystycznym, w którym chodzi o rozmowę, natomiast jeśli ktoś przychodzi i nie chce rozmawiać, łamie tę niepisaną umowę - skomentowała sprawę dziennikarka.
Trudno zaprzeczyć, że wypowiedź Artura Zawiszy nie była - eufemistycznie mówiąc - medialna. Jednak to Rafalala przeszła do rękoczynów. Kto według Was zachował się gorzej?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail