Rafalala zaprasza na Wigilię... mamę Kisio! Co ona na to?

2014-12-11 10:43

Rafalala znowu szokuje! Tym razem w duecie z mamą Kisio. Postanowiła zaprosił Izabelę Kisio Skorupę na Wigilię i przy okazji poopowiadać o jej ciężkim losie. Ale to jeszcze nie finał całej historii...

Cała historia zaczęła się od spotkania Rafalali i Izabeli Kisio-Skorupy na jednej z celebryckich imprez. Tam - jak twierdzi transseksualistka - mama Aleksandry Kisio opowiedziała jej o swoim strasznym losie.

- Iza nie ma gdzie mieszkać. w tym momencie pomieszkuje kątem w niewykończonym mieszkaniu bez prądu. jest samotna, bez środków do życia, bez rodziny. powiedziała mi, że czasami w nocy przechodzi obok mieszkania córki patrzy w rozświetlone okna i płacze. płacze z bezsilności, z odrzucenia i tego, że musi wrócić do mieszkania gdzie na podłodze jest tylko materac i świeczka przy której czasem czyta. desperackie próby dostania się na bankiet to głód. z dawnych czasów pamięta, że mogła tam się posilić. trzymałam ją za rękę i nie mogłam powstrzymać łez. wiem, że dla wielu jej postać może wydać się śmieszna, dla mnie to zagubiona kobieta, która nie jest już młoda. która nie ma renty, emerytury, ubezpieczenia. która nie zarabia na newsach o sobie, mimo ze są tak klikalne (pisownia oryginalna) - użalała się Rafalala na Facebooku.

Wspomina jeszcze, że Kisio zapytała się, czy mogłaby u niej przenocować. Musiała odmówić, ale za to zaprosiła ją do siebie na Wigiliię.

- Zapewniam, że przy moim wigilijnym stole nie zabraknie dla niej miejsca. kiedy wychodziłam z klubu i zobaczyłam Izę z tobołkami na kanapie śpiąca ze zmęczenia coś ścisnęło mnie w środku. ta jej bezradność, a zarazem duma, która nakazuje mówić, że wszystko jest okej i się uśmiechać (pisownia oryginalna) - napisała.

Chwilę po tym jak wpisy Rafalali ukazały się na Facebooku, głos zabrała Izabela Kisio-Skorupa. Twierdzi, że nigdy o nocleg jej nie prosiła i nawet nie zwierzała się z trudnej sytuacji.

- Nie wiem o co tam chodzi z ta Rafalala. Spotkalam sie pierwszy raz w zyciu z Rafalala bo spotkalismy sie w klubie Kisio. Umowilam sie tam z kims w sprawach zawodowych. Mialam pretensje ze opowiafda takie bzdury o jakichs zaproszeniach, bo nigdy jej nie widzialam I nie prosilam o zaproszenia.. Nie opowiadalam takze o historii mojego zycia mowilam ze nie moge sie dostac do domu i do Mojej corki, Nie moge jej nawet odwiedzic. Taka corka - napisała.

I komu wierzycie?

Zobacz: Szok! Felicjańska PÓJDZIE SIEDZIEĆ za alimenty?!

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki