RANCZO 7 sezon odc. 84. HALINA i farmaceuta Ryszard. Aptekarz UWIEDZIE żonę senatora? >>>
W RANCZO odcinek 84 proboszcz z Wilkowyj traci cierpliwość. Każda próba znalezienia miejsca, w którym spokojnie mógłby oddać się modlitwie kończy się klęską. Na plebanii Michałowa sprząta i hałasuje odkurzaczem. W kościele miejscowe kobiety ciągle czegoś chcą od duchownego. Nawet do własnej sypialni ksiądz nie może wejść, bo akurat Michałowa zmyła tam podłogę.
- Matko Przenajświętsza. To ja tu chce swoje życie przemyśleć, kapłańskie powołanie. Opatrzność o wskazówki poprosić, a tu jak nie odkrzurzacz, to kościelny ze szmatą i jeszcze jakieś kobiety mi nad uchem jazgoczą. Ja w tym hałasie nie usłyszę żadnych wskazówek od opatrzności - żali się ksiądz Michałowej i wikaremu Maciejowi.
- Ja po prostu potrzebuję się trochę skupić - wykrzykuje wzburzony proboszcz.
RANCZO - więcej o serialu >>>
Sugestia księdza Macieja, że dawniej święci mężowie szukali spokoju w pustelniach w lesie jest tym, czego proboszcz potrzebował. Duchowny w kapeluszu, płaszczu przeciwdeszczowym i kaloszach wyrusza do lasu szukać upragnionego spokoju.
Początkowo w lesie księdzu udaje się skupić na modlitwie, ale szybko okazuje się, że szałas z gałęzi i mech w zaroślach pod drzewami nie sprawdzają się najlepiej, bo nie chronią przed komarami, mrówkami i innym robactwem. Pogryziony przez krwiopijców ksiądz szybko wraca na plebanię.
Chcesz wiedzieć więcej o serialu RANCZO? Polub nas na FACEBOOKU