"Ranczo" 9 sezon odcinek 117 ostatni - niedziela, 7.06.2015, o godz. 20.25 w TVP1
Solejukowie z "Rancza" nie mieli okazji nacieszyć się wygraną w lotto, bo miliony, które zesłał im los stały się ich przekleństwem. Kiedy po Wilkowyjach rozeszła się wieść, że Solejukowa i Solejuk są milionerami zaczął się ich koszmar.
Przeczytaj: Ranczo 10 sezon. Koniec Rancza. Więcławska żegna się z Ranczem
Nie dość, że odwrócili się od nich przyjaciele, to jeszcze zazdrośni sąsiedzi nie szczędzą im obraźliwych komentarzy, obgadują Solejuków przy każdej okazji. Dochodzi do tego, że ktoś maluje na ich samochodzie chamskie napisy: "Sknery, chytrusy, Żydy", a chwilę później jakiś wandal wrzuca im przez okno do domu kamień.
Po rozmowie z biskupem Koziołem (Cezary Żak), księdzem Robertem (Bartek Kasprzykowski) i Michałową (Marta Lipińska), Solejukowa dochodzi do wniosku, że już dłużej tak nie wytrzyma. Nie chce wyjeżdżać z Wilkowyj, ale życie tutaj stało się nie do wytrzymania.
Jedyna szansa, że ludzie znów zaczną ich traktować normalnie kiedy pozbędą się 5 milionów. Ale co zrobić z pieniędzmi, na co je wydać, czy przekazać?
W ostatnim 117 odcinku 9 sezonu "Rancza" Solejukowie postanowią pozbyć się wygranych pieniędzy. Po mszy świętej w kościele wychodzą na środek, by powiedzieć wszystkim co zrobią ze swoja wygraną. Solejukowie dzielą wszystko pomiędzy siódemkę swoich dzieci.
Każde dostaje po 600 tysięcy na nowe mieszkanie. Aż 700 tysięcy przekazują na Caritas i Wielką Orkiestę Świątecznej Pomocy, a 90 tysięcy na remont organów w kościele. Za resztę , czyli 10 tysięcy złotych, chcą urządzić olbrzymie przyjęcie dla wszystkich mieszkańców Wilkowyj, by ich do siebie przekonać. W jego nierzeczywistej scenerii radość miesza się ze smutkiem...
Dzięki radzie proboszcza Roberta, który sugerował im na co powinni wydać swoje miliony, Solejukowie pozbywają się kłopotu i odzyskują szacunek sąsiadów, a także szczęście małżeńskie.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!