Magdalena Waligórska kilka dni temu omal nie została poważnie ranna w wypadku samochodowym. Jak podaje tygodnik "Na żywo" serialowa Wioletka z "Rancza" tuż przed Wielkanocą miała wypadek i tylko cud sprawił, że nic jej się nie stało. Na drodze do Koszalina w auto, którym jechała aktorka z serialu "Ranczo" uderzyło koło innego samochodu.
Przeczytaj: Ranczo 8 sezon. Donosy na Lucy. Prokurator wkracza do urzędu w Wilkowyjach
Serialowa Wioletka wyznała gazecie, że naprawdę bała się o swoje zdrowie i życie, bo sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Oto jak opisuje swój wypadek Magdalena Waligórska.
- Zobaczyłam, jak od nadjeżdżającego z naprzeciwka samochodu odrywa się koło i z impetem leci w moją stronę. Wyhamowałam i może dlatego siła uderzenia koła w maskę mojego auta była mniejsza, a wybita szyba wypadła na zewnątrz, bo inaczej nawet nie chcę myśleć, co by się stało - powiedziała poruszona gwiazda "Rancza".
Patrz: Ranczo 8 sezon. Pożegnanie z Lucy. Wilkowyje błagają: Lucy nie wyjeżdżaj do USA
Niestety wypadek Waligórskiej miał także przykre konsekwencje, bo koleżanka aktorki, która jechała z nią autem wylądowała w szpitalu. Wioletka z "Rancza" powiedziała, że jej znajoma źle się poczuła wskutek otworzenia się poduszki powietrznej, więc szybko wezwały pogotowie. Na szczęście żadna z kobiet nie odniosła żadnych obrażeń.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!