Tomasz Kammel wspomina "Randkę w ciemno". "Prawie spaliłem się ze wstydu"

2022-01-10 10:27

Dzisiaj Tomasza Kammela (51 l.) zna każdy, ale prawie 30 lat temu dopiero zaczynał swoją przygodę z telewizją. Otrzymał on do poprowadzenia bardzo popularny program. "Randka w ciemno" wzbudzała ogromne emocje. Teraz prezenter nie ukrywa, że rola gospodarza tego show kosztowała go wiele nerwów.

 „Randka w ciemno” była dla Tomasza Kammela przepustką do kariery

i

Autor: akpa „Randka w ciemno” była dla Tomasza Kammela przepustką do kariery

Tomasz Kammel od dziesiątek lat jest twarzą TVP. To tam rozpoczynał swoją pracę przed kamerą. Później jego kariera nabierała tempa i mógł prowadzić kolejne popularne programy. Widzowie na pewno kojarzą go z "Pytania na śniadanie", "Kocham cię, Polsko" czy "The Voice of Poland". Nie wszyscy jednak pamiętają, że przepustką do kariery był zaskakujący, jak na tamte czasy, format "Randka w ciemno". Tysiące Polaków zasiadało przed telewizorami, żeby zobaczyć, jak uczestnicy na podstawie odpowiedzi na przygotowane przez nich pytania wybierają kandydatów do randki. Zwycięska para jechała na super wycieczkę. Przez pierwsze lata prowadzącym show był Jacek Kawalec (61 l.). Gdy stacja poinformowała go, że planuje dodać współprowadzącego, aktor zrezygnował z bycia gospodarzem programu. Wtedy jego miejsce zajął właśnie Tomasz Kammel, który miał zaledwie 27 lat.

Prezenter długo się nie zastanawiał nad przyjęciem propozycji prowadzenia "Randki w ciemno". Zdawał sobie sprawę, że dla niego jest to życiowa szansa, żeby zaistnieć na małym ekranie.

- Propozycja przyszła nagle od szefów Telewizji Polskiej. I była to jedna z tych propozycji, którym się nie odmawia, bo mogą mieć wpływ na całe dalsze życie zawodowe. "Randka w ciemno" miała ten wpływ - wyznał Kammel w rozmowie z portalem Plejada.pl

Kammel nie ukrywa, że bycie gospodarzem tak popularnego show było dla niego sporym wyzwaniem. Szczególnie gdy w telewizji pracował od zaledwie dwóch lat. Na szczęście mógł liczyć na pomoc ekipy z planu.

- Program zacząłem prowadzić niespełna dwa lata po moim telewizyjnym debiucie. Wszystkiego się tam od nich nauczyłem. Na początku to była jazda bez trzymanki, ale pod czułą i troskliwą opieką całego zespołu - przyznał Kammel.

Do dziś pamięta jeden z odcinków specjalnych "Randki w ciemno", w których pojawiły się największe gwiazdy. Kammel był mocno zestresowany, że będzie występował u ich boku. Bał się, że może zaliczyć jakąś wpadkę.

- To było ogromne wyzwanie, ponieważ musiałem występować przed kamerą w inscenizowanych scenach z największymi telewizyjnymi gwiazdami, jak choćby Małgorzatą Foremniak. Prawie spaliłem się ze wstydu. Nie tylko stałem obok ludzi, których od lat po podziwiałem, ale musiałem jeszcze z nimi coś zaśpiewać i zatańczyć - przyznał.

Sonda
Pamiętasz "Randkę w ciemno"?
Tak mieszka Tomasz Kammel. Żyje jak król. Nie uwierzycie, co ma w domu!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki