Edyta Górniak rozpaczała po stracie bliskiej osoby. Zmarł Wiktor Kubiak, jej pierwszy menadżer.
Zobacz: Górniak wpadła w histerię po śmierci przyjaciela
- WSZYSTKO CZEGO DOŚWIADCZAMY W ŻYCIU JEST LEKCJĄ. DLA KAŻDEGO Z NAS. PAMIĘTAJMY, ŻE KAŻDY MA WŁASNY POZIOM ROZUMIENIA. KAŻDY MA TEŻ PRAWO DO SWOJEGO POZIOMU ODCZUWANIA. NAWET AGRESYWNE DUSZE, KTÓRE ŻYJĄ W CIĄGŁYM ZAPRZECZENIU NIE ZNAJDUJĄC DROGI DO OTWARCIA SIĘ. AGRESYWNE TO INACZEJ PRZESTRASZONE.
PAMIĘTAJMY O TYM. TO CO NIEZMIENNE I DLA DOBRA I DLA ZŁA, TO ŻE W OBLICZU ŚMIERCI JESTEŚMY SOBIE RÓWNI. JEŚLI KTOŚ O TYM ZAPOMNIAŁ - ŻYCIE MU PRZYPOMNI. CHOĆ NIE ŻYCZĘ TEGO NIGDY NIKOMU.
Czytaj: Nie żyje Wiktor Kubiak. Kim był i co osiągnął?
MOJE SERCE PRZYKRYTE JEST ŻAŁOBĄ, ALE ŻYCZLIWOŚĆ WASZĄ CZUJĘ, WIDZĘ I SŁYSZĘ...PONOWNIE, DZIĘKUJĘ ZA NIĄ - napisała Górniak na swoim Facebooku (zachowujemy oryginalną pisownię).
Zamieściła także piosenkę rapera MC Sobieski. Raper apeluje do Górniak, żeby przestała płakać i zajęła się płytą. Posłuchajcie: