Niestety, gwiazdor grupy George Michael (47 l.) uznał, że: "jest już za stary na przeżywanie dawnych emocji". Mówiąc to chyba nie myślał o milionach rozczarowanych fanów.
- Esencją Wham! była młodość i szaleństwo, a w pewnym wieku nie da się już odtworzyć tej atmosfery. Nadal przyjaźnię się z Andym, ale obawiam się, że zgadzamy się w jednej sprawie: już nigdy nie będziemy razem występować - mówi artysta.
Tak więc nic się nie zmieni. George nadal będzie się zajmować skandalami homoseksualnymi, a jego muzyczny towarzysz Andrew Ridgeley (47 l.) działaniami na rzecz ochrony środowiska. A mogło być tak pięknie...