Renata Dancewicz od początku kariery zachwycała urodą
Renata Dancewicz do historii polskiego kina przeszła m.in. za sprawą słynnej sceny w "Pułkowniku Kwiatkowskim", w której Marek Kondrat płacze na widok jej nagiego biustu. Wtedy aktorka została okrzyknięta seksbombą. - Zawsze mnie to dziwiło, bo przecież aktorki zawsze się rozbierały, więc dlaczego się do mnie akurat przyczepili? - mówiła Renata Dancewicz w rozmowie z "Wysokimi Obcasami". Aktorka, która w ostatnich latach kojarzona jest przede wszystkim z serialem "Na Wspólnej", od początku swojej kariery fascynowała urodą. Wspaniała figura i piękna twarz rozbudzały wyobraźnię. Lata lecą, a Renata Dancewicz nadal wygląda fantastycznie. W wspomnianej rozmowie z "Wysokimi Obcasami" aktorka wyznała, że lubi zajmować się swoją urodą. Nie wiemy, czy to dlatego tak się prezentuje, ale jedno jest pewne - twarz 54-letniej Renaty Dancewicz wygląda znakomicie. Do tej pory nie możemy się pozbierać po zobaczeniu tej galerii.
Renata Dacewicz szczerze o medycynie estetycznej
Renata Dancewicz dbałość o siebie zaszczepiła od matki. - Moja mama miała różne magazyny -"Przyjaciółkę" czy "Kobietę i Życie" - i tam były różne porady. Jak miałam 15 lat, przeczytałam, że dla szyi dobrze jest spać na płaskim, i od tej pory tak śpię. Lubię też kupować sobie kosmetyki, wklepywać, chodzić na masaże, dopieszczać swoje ciało - zdradziła gwiazda "Na Wspólnej". O medycynie estetycznej szczerze mówiła: "Wszystko jest dla ludzi". - Boję się jednak, że łatwo stracić z oczu punkt wyjściowy. Zmienia się rysy, to już nie jest to samo. I te kobiety, które mają napompowane poliki czy usta, jak glonojady, nie wyglądają młodo, wyglądają śmiesznie. Więc jakieś korekty, ostrzykiwania, jeśli to ma komuś poprawić samopoczucie, to dlaczego nie - stwierdziła w wywiadzie.
Sama, gdybym się nie bała, zrobiłabym sobie liposukcję, żeby mieć szczuplejsze uda. Ale to jest bolesne, niebezpieczne i strasznie drogie. Ale gdyby coś takiego było, że nie muszę się odchudzać niejedzeniem, ruchem, czego szczerze nienawidzę, tobym na to poszła. Ale nie ma czegoś takiego. Wolę więc systematycznie dbać: kremy, maseczki, akupresura, masaż - wyliczała Renata Dancewicz.