Renata Kaczoruk tłumaczy się z Azji Express: "Zazdroszczę Wam, że nie jesteście po naszej stronie"

2016-09-19 14:37

Renata Kaczoruk, czyli prawdopodobnie żona Kuby Wojewódzkiego, nie dała się poznać szerszemu gronu. W telewizji pojawiała się sporadycznie. Wszystko zmieniło się za sprawą wzięcia udziału w programie Azja Express. Modelce nie podoba się to, jak została pokazana w how TVN. Dlatego postanowiła się wytłumaczyć.

Renata Kaczoruk

i

Autor: AKPA

Po dwóch pierwszych odcinkach show Azja Express na Renatę Kaczoruk spadła fala krytyki. Do tej pory ukochana Kuby Wojewódzkiego rzadko pojawiała się w mediach. Trudno było wyrobić sobie zdanie o pięknej modelce. Wszystko zmienił nowy show TVN. W Azji Express Kaczoruk jest jednak ukazana jako stereotypowa modelka. Kaczoruk postanowiła napisać na Instagramie sprostowanie.

- Drodzy rozczarowani moim wizerunkiem w programie Azja Express - zaczyna swój wpis Kaczoruk. - Nie dziwią mnie i nie pozostają mi obojętne Wasze reakcje. Też nie polubiłabym Siebie, gdybym wierzyła, że jestem taka jak w mozolnie zmontowanych 2 minutach wąsko wycinanych, pojedynczych fragmentach (!!!) zdań... i zestawionych z nimi obrazów twarzy i akcji... wyciętych z 15h materiału - tłumaczy się modelka.

- Nie było mi miło to oglądać. Byłam bardzo zaskoczona tą postacią na ekranie, ba, nie rozpoznałam jej i nie polubiłam. Drażniła mnie jej komiksowa, programowa jednowymiarowość - dodaje Kaczoruk. - To na pewno w jakimś stopniu bywam Ja. Każdy ma wachlarz różnych zachowań - kamera rejestruje je wszystkie, ALE montażysta wybiera i zestawia ze sobą te, które składają się na założony obraz osoby - czasem krzywdząco. Ale to nie reportaż. To telewizyjne szoł - wyjaśnia swoim fanom ukochana Wojewódzkiego. - Dlatego zazdroszczę Wam, że nie jesteście po naszej stronie i możecie sobie pozwolić na beztroskie oceny - kończy wpis.

Its Showtime! Drodzy rozczarowani moim wizerunkiem w programie Azja Express.. Niedawny komentarz Przemka Salety zachęcił mnie do napisania do Was paru zdań... Nie dziwią mnie i nie pozostają mi obojętne Wasze reakcje. Też nie polubiłabym Siebie, gdybym wierzyła, że jestem taka jak w mozolnie zmontowanych 2 minutach wąsko wycinanych, pojedyńczych fragmentach (!!) zdań... i zestawionych z nimi obrazów twarzy i akcji... wyciętych z 15h materiału...Nie było mi miło to oglądać. Byłam bardzo zaskoczona tą postacią na ekranie, ba, nie rozpoznałam jej i nie polubiłam. Drażniła mnie jej komiksowa, programowa jednowymiarowość. To na pewno w jakimś stopniu bywam Ja. Każdy ma wachlarz różnych zachowań- kamera rejestruje je wszystkie, ALE montażysta wybiera i zestawia ze sobą te, które składają się na założony obraz osoby- czasem krzywdząco. Ale to nie reportaż. To telewizyjne szołSprzedajemy wyraziste emocje , konflikty... Serdeczne żarty, gdy napięcie spada nikogo nie interesują. Więc oglądając odcinek Azja Express też oceniałam jego bohaterów z wygodnej kanapy przed telewizorem.. ale pamiętając jak powstawał ten materiał. Pamiętając wyczerpujące dni pełne stresujących, trudnych sytuacji, ale też pogodne chwile. Dlatego zazdroszcze Wam, że nie jesteście po naszej stronie i możecie sobie pozwolić na beztroskie oceny Enjoy‼#️ItsShowtime! #azjaexpress

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Renata Kaczoruk (@renul_ka) 17 Wrz, 2016 o 1:11 PDT

Zobacz: Wojewódzki nie kłamał! Zobacz obrączkę showmana! [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki