Aktorka "Świata według Kiepskich" nie ma szczęścia do podróży pociągami. W ubiegłym roku opisała o spóźnieniu składu i niewygodnych ławkach na dworcu. - Siedzę na dworcu w Krakowie. Mój pociąg ma 80 minut spóźnienia, mimo że nie ma ekstremalnych mrozów, ani upałów. Ławki na peronach projektował najwyraźniej kretyn. Są wyprofilowane tak, że się z nich zjeżdża - pisała wówczas Renata Pałys.
Serialowa odtwórczyni Heleny Pażdziochowej jeszcze dłuższe spóźnienie miała w maju tego roku. Wtedy to podczas wyjazdu do Rzymu, pociąg IC Wawel spóźnił się aż 110 minut. Obecnie aktorce przydarzyły się inne przygody. - PKP Intercity IC W pierwszej klasie toaleta zamknięta na stałe, awaria klimatyzacji, więc zimno jak w psiarni, no i oczywiście spóźniony. Bo jakże by inaczej. Wiem, nudna jestem - napisała Renata Pałys na Facebooku.