Jusis po wyjściu za mąż za Tomka Makowieckiego (26 l.) wyraźnie się uspokoiła i zwolniła życiowe tempo. Dlatego też na jej nowym krążku nie usłyszymy tanecznych, dynamicznych kompozycji. Tym razem artystka postawiła na bardziej intymny, stonowany klimat, w którym główną rolę odegraję partie fortepianu (gra na nim sama Jusis!). Ponadto usłyszymy bogate i klasyczne instrumentarium, m. in.: akordeon, pedal steel guitar, melotron, cymbały wileńskie, wibrafon, celesta, organy Hammonda i piano Rhodesa. Jak mówi sama artystka, "Iluzjon" to album pełen emocjonalnych ballad i romansów.
"Tworząc nowy projekt starałam się wrócić do moich pierwszych fascynacji muzycznych. Do czasów, kiedy na scenie starego kina i domu kultury w moim rodzinnym mieście często można było usyszeć piosenkę poetycką, aktorską, musicale, folk i jazz. Postanowiłam tym razem opisać w swych piosenkach dwa skrajne światy: ten realny, od którego często uciekam i ten, w którym szukam schronienia, przede wszystkim dzięki muzyce i wyobraźni. Ten ostatni nazwałam moim prywatnym "Iluzjonem", stąd tytuł nowej płyty" - napisała artystka na swojej stronie.
Jeszcze w marcu powinniśmy zobaczyć teledysk do singlowego nagrania "A mogło być tak pięknie". Ciekawe, jak wypadnie Reni Jusis w nowym muzycznym wcieleniu.